Restauracja nad rzeką Toccoa wywołała kontrowersje, wprowadzając opłatę dla rodziców, którzy rzekomo nie kontrolują swoich dzieci.
Ta nietypowa decyzja, podjęta podczas pandemii COVID-19, ma na celu zapobieganie bałaganowi, jaki dzieci mogą zrobić w restauracji.
Właściciel lokalu, Tim Richter, wyjaśnił, że opłata została wprowadzona w odpowiedzi na powtarzające się zakłócenia spowodowane przez dzieci.
Opłata, wynosząca około 50 dolarów, ma zachęcić rodziców do lepszego nadzorowania swoich dzieci.
Krytycy tego rozwiązania, w tym niektórzy goście, którzy doświadczyli tej sytuacji, wyrazili niezadowolenie i uznają zasadę za niesprawiedliwą.
Relacjonują nieprzyjemne doświadczenia i radzą innym rodzinom unikać tej restauracji.
Z drugiej strony, istnieją również głosy, które uważają, że taka opłata mogłaby przypomnieć rodzicom o konieczności poważnego traktowania swojej odpowiedzialności i kontrolowania zachowania swoich dzieci.
Dyskusja na temat tej zasady odzwierciedla szersze kwestie dotyczące odpowiedzialności i zarządzania dziećmi w przestrzeniach publicznych.