Jak zareagowała ta dziewczyna, która przyjechała na kolację, aby poznać rodziców swojego narzeczonego, ale odkryła inną kobietę udającą ją!!!

LUDZIE

Mężczyzna zakochuje się w kobiecie o większej figurze, ale wstydzi się być widzianym z nią publicznie, więc zaprasza szczupłą dziewczynę, aby towarzyszyła mu na obchodach rocznicy jego rodziców.

Mark Hallspringer był zdeterminowany, by znaleźć idealną kobietę: bystrą, czarującą, błyskotliwą i oczywiście piękną, z fantastyczną figurą i świetnym stylem.

W końcu był przystojny, odnoszący sukcesy i wysportowany, i naprawdę świetnym partią. Zasługiwał na najlepsze!

Kiedy Mark po raz pierwszy zwrócił się do Anny, nie miał żadnych romantycznych ambicji.

Ona wyraźnie nie była jego typem. Interesujące jest to, że czasami dostajemy to, czego potrzebujemy, a nie to, czego chcemy, i Markowi zajęło to dużo czasu, aby się tego nauczyć.

Mark został wyznaczony do koordynowania działań między dyrektorem sprzedaży firmy a działem marketingu.

Marketing, okazało się, był doskonale zarządzany przez kobietę o imieniu Anna Coulton!

Pomimo że pracowali w tej samej firmie przez trzy lata i nigdy się nie spotkali, ani na spotkaniach, ani na integracjach, ani nawet na przyjęciu świątecznym.

Mark wysłał e-mail do Anny, prosząc ją o wyjaśnienie, jak komunikowała swoje działania marketingowe z działem sprzedaży (sprzedaż była w stagnacji i obwiniała marketing).

Odpowiedź Anny była zwięzła, jednoznaczna i zwróciła sprawę na stronę działu sprzedaży.

Mark docenił sposób, w jaki działał jej umysł, oraz fakt, że miała kilka sugestii, które mogły pomóc zwiększyć sprzedaż.

Zadzwonił do niej następnego dnia, aby omówić jej pomysły i umówił spotkanie między nią a dyrektorem sprzedaży.

Anna miała wspaniały, głęboki głos i uroczy śmiech, i rozmawiali jak starzy przyjaciele w trakcie rozmowy.

Akceptuj ludzi za to, kim są i co wnoszą do stołu.

Mark zaczął dzwonić do Anny, pozornie po to, aby sprawdzić jej postępy, ale tak naprawdę, aby usłyszeć jej głos.

Podziwiał inteligencję i poczucie humoru Anny Coulton i lubił rozmawiać z nią.

Po kilku tygodniach codziennych rozmów, Mark zaprosił Annę na randkę.

Po drugiej stronie linii panowała długa cisza. “Jesteś pewna, Mark?” zapytała Anna.

“Mogę nie być tym, czego się spodziewasz,” powiedziała cicho. “Nie jestem w każdym guście.”

“Herbata,” powiedział Mark. “Czy wspomniałem, że moja mama jest Brytyjką? Uwielbiam herbatę w każdej postaci; jestem od niej uzależniony…” Anna zaśmiała się i niechętnie zgodziła się spotkać z Markiem na lunch w sobotę.

Nadeszła sobota, a Mark czekał przed restauracją na Annę z niecierpliwością.

“Powinienem był zapytać, czy jest blondynką czy brunetką!” pomyślał.

“Jak mam poznać, która to ona?”

Wtedy podeszła do Marka duża dziewczyna i lekko go klepnęła w ramię.

“Cześć, Mark,” powiedziała Anna głębokim, seksownym głosem. “Jestem Anna.” Mark był oszołomiony.

Cokolwiek się spodziewał, nie było to to! Anna była piękna, tak, bardzo piękna z twarzą wartą okładki Vogue’a, ale była otyła.

Była tym, co dziś taktownie nazywa się osobą plus-size.

Ale potem zaczęli rozmawiać, i Mark zapomniał o jej wadze i całkowicie fascynował się Anną i jej promiennym uśmiechem.

Na końcu lunchu wiedział już, że chce ją zobaczyć ponownie.

W ciągu następnych sześciu miesięcy zakochali się w sobie, ale Mark czuł się zażenowany myślą, że inni dowiedzą się, że spotyka się z dużą dziewczyną.

Prawda jest taka, że był zawstydzony, a to zawstydzenie go upokarzało.

W pracy trzymali swój związek w tajemnicy, ze względu na politykę firmy, ale Mark już poznał rodzinę Anny i wiedział, że czekała na spotkanie z jego rodziną.

Problem stał się jeszcze bardziej naglący, gdy pewnego wieczoru znalazł się w sytuacji, gdzie miał zamiar się oświadczyć.

Kochał Annę. Chciał spędzić z nią cały swój czas, resztę swojego życia, ale nie chciał, aby ktokolwiek się o tym dowiedział…

Wyobrażał sobie, jak jego młodszy brat śmieje się z obfitych kształtów Anny. Nie! To nie mogło się zdarzyć!

Wtedy zdarzyła się katastrofa. Jego rodzice obchodzili 40-lecie małżeństwa, a Anna pomogła mu wybrać prezent.

“Więc kiedy jest przyjęcie, kochanie?” zapytała Anna z podekscytowaniem. “Nie mogę się doczekać, żeby ich poznać! Czy wiedzą, że jesteśmy zaręczeni?” Mark kiwnął głową.

“Tak, wiedzą! Wiedzą wszystko o tobie!” To była kłamstwo.

Wszystko, co jego rodzice wiedzieli, to to, że Mark był zakochany i zaręczony z piękną dziewczyną o imieniu Anna, ale nie wiedzieli nic konkretnego o niej.

Mark wyjaśnił, że przyjęcie odbędzie się w domu jego rodziców w Connecticut, i planowali jechać tam na dwa dni w piątek wieczorem, a następnie spędzić weekend.

Anna była zachwycona, a Mark przerażony. Jak miał się z tego wyplątać? Anna spodziewała się jechać, a jego rodzice oczekiwali jej obecności…

Wtedy Mark miał pomysł. To był głupi pomysł, choć wydawał się genialny w tamtej chwili, głównie dlatego, że uratowałby go od zażenowania.

Dwa dni przed planowanym wyjazdem do Connecticut, Mark zadzwonił do Anny.

“Kocha, mam złe wieści!” powiedział. “Jestem w samolocie. Zarząd chce, żebym pojechał do Kolorado, aby rozwiązać problem z pracą, co oznacza, że najprawdopodobniej przylecę do Connecticut w sobotę rano, jeśli w ogóle. Przepraszam, nie będziesz mogła jechać ze mną!”

Anna była bardzo zawiedziona. “Och, nie!” zawołała. “Przykro mi.

Ale co z prezentem? Czy chcesz, żebym wysłała go ekspresowo?” Mark odetchnął z ulgą.

Anna dobrze to przyjęła. “Kochanie, to byłoby świetne! Pozwól, że podam ci adres moich rodziców…”

Anna zakończyła rozmowę. Biedny Mark! Brzmiał tak zawiedziony! Anna spojrzała na adres rodziców Marka i wpadła na pomysł.

Dlaczego nie dostarczyć prezentu osobiście? To byłaby miła niespodzianka dla Marka!

To, że mogłoby to być błędem, nawet nie przyszło jej do głowy, dopóki nie zapukała do drzwi domu rodziców Marka i szczupła starsza kobieta nie otworzyła.

“Tak?” zapytała kobieta grzecznie. Anna dała najlepszy uśmiech. “Cześć,” powiedziała.

“To prezent rocznicowy dla pana i pani Hallspringer?”

Kobieta uśmiechnęła się i wzięła prezent z rąk Anny.

“Dziękuję!” powiedziała i zaczęła zamykać drzwi.

Anna wyciągnęła rękę. “Jestem Anna. Anna Coulton, narzeczona Marka?” Zaczęła czuć się nerwowo, gdy usta kobiety otworzyły się ze zdziwienia.

“Czy to żart, młoda pani?” zapytała surowo.

“Bo mój syn i jego narzeczona Anna właśnie siadają do kolacji ze mną…” Anna bezceremonialnie przepchnęła się obok kobiety i weszła do domu.

W jadalni był duży stół, a na jednym końcu siedział Mark, a obok niego, trzymając go za ramię, była szczupła, piękna dziewczyna.

“Mark!” zawołała Anna. “Co tu się dzieje?” Mark skoczył na nogi, a jego twarz stała się śmiertelnie blada.

“Anna-” jąkał. “To nie jest to, co myślisz… Ta kobieta, jest aktorką…”

“Nie rozumiem,” płakała Anna. “Jeśli mnie nie kochasz, dlaczego się oświadczyłeś?” “Kocham cię!” powiedział Mark. “Tylko że… Bałem się… Wiesz…” “Nie,” powiedziała Anna. “Nie wiem. Co ze mną?”

Pozostali ludzie przy stole siedzieli w absolutnej ciszy, większość z nich patrzyła w dół, unikając wzroku Marka.

Mark wyszeptał: “Jesteś taka… duża.”

Anna spojrzała mu w oczy przez dłuższą chwilę, a następnie zdjęła swój pierścionek i położyła go na stole.

“Nie wiesz, czym jest miłość. Gdybyś mnie kochał,” powiedziała smutno, “nie wstydziłbyś się mnie.”

Zanim Mark zdążył powiedzieć jeszcze jedno słowo, odwróciła się i wyszła.

Mark próbował dzwonić do Anny raz za razem, ale nie odbierała jego telefonów, nawet w pracy. Był załamany.

Coraz bardziej tęsknił za Anną i teraz zdawał sobie sprawę, że być może ją stracił na zawsze.

Musiał znaleźć sposób, aby ją odzyskać, aby pokazać jej, że nauczył się swojej lekcji…

Następnego dnia, gdy Anna szła do biurowca, w którym pracowała i Mark, zobaczyła tłum swoich współpracowników zbierających się przed budynkiem i wskazujących na ogromny billboard po drugiej stronie ulicy.

Kiedy zobaczyli Annę, wszyscy zaczęli gwizdać i klaskać.

Anna zmarszczyła brwi, a potem zobaczyła billboard i jej usta otworzyły się ze zdumienia.

Na ogromnym billboardzie znajdowało się zdjęcie jej i Marka, obejmujących się.

Ogromny napis głosił: “KOCHAM ANNĘ COULTON I CHCĘ SIĘ Z NIĄ OŻENIĆ!”

Anna wciąż próbowała przetrawić całą scenę, gdy Mark podszedł do niej i uklęknął.

“JESTEŚ IDIOTĄ!” powiedziała Anna, “Ale i tak cię kocham!”

Anna i Mark planują zimowe wesele w Connecticut, a wszyscy ich przyjaciele i obie rodziny są zaproszeni. “Proszę, poślub mnie,” powiedział Mark ze łzami w oczach.

“Kocham cię, teraz i na zawsze, wybacz mi, nawet jeśli jestem idiotą!”

Bewerten Sie den Artikel
Mit Freunden teilen