Panna młoda wywołała gorącą debatę, decydując się na noszenie ozdobionych Crocsów w dniu swojego ślubu.
W grupie na Facebooku „Wedding Ideas” jedna kobieta wywołała długą dyskusję na temat swojego obuwia, a niektóre kobiety skrytykowały ją za brak „klasy”.
„Ślubne krokodyle? Mówicie tak czy nie?” głosił post.
Opiniotwórcze panny młode szybko wyraziły swoje zdanie na temat noszenia Crocsów na weselu, a jedna skomentowała: „Nie, nie, nie, nie. Może w latach 90.?
Crocs są akceptowalne prawie wszędzie – w zasadzie nie mogę sobie przypomnieć miejsca, gdzie nie byłyby – ale ludzie je kupują, więc ktoś musi je nosić.”
„Jedyny powód, dla którego crocsy mają dziury, to żeby cała twoja godność i szacunek do siebie mogły przez nie wypłynąć!!!!” powiedziała inna.
„To jest problem,” powiedziała trzecia osoba.
Ludzie nie mają już żadnego poczucia klasy.
Nikt już się nie stroi; wszystko kręci się wokół wygody.
„To wygląda jak crocsy,” powiedziała kolejna osoba. Mam na myśli, obrzydliwe. Po prostu szczera opinia.
Z pewnością mogłyby założyć płaskie, ładne sandały lub buty.
Mam nadzieję, że panna młoda nie miała na sobie crocsów. Co za rozczarowanie.”
Inni jednak szybko bronili wygodnego obuwia, a jedna z fanek Crocsów stwierdziła: „Uwielbiam je! Dlaczego nie być wygodnym?
To fantastyczne, moim zdaniem! Gdybym mogła przejść do ołtarza w crocsach jako panna młoda, zrobiłabym to!”
„Głosuję na tak,” powiedziała inna. Druhny z zadowolonymi stopami to zadowolone druhny.
Mam nadzieję, że będą mogły tańczyć w crocsach…
Dlaczego ranić się, żeby wyglądać dobrze przed innymi kobietami, które również ranią swoje stopy, kolana, plecy i szyje nosząc niewygodne buty?”
„Nie jestem w ogóle fanką obcasów,” dodała kolejna panna młoda, która ceni wygodę.
„Crocs na ceremonię i Converse na przyjęcie.”
Co o tym sądzicie?
Powiedzcie nam w komentarzach i UDOSTĘPNIJCIE tę historię swoim znajomym i rodzinie!
—