Para kupuje swój wymarzony dom – ale tajemniczy pokój, który znajdują w środku, odkrywa mroczną historię rodziny

CIEKAWE

To był idealny dom.

Kiedy Emma i James po raz pierwszy zobaczyli stary wiktoriański pałac na skraju miasta, wiedzieli, że to ten.

Miał wszystko, o czym kiedykolwiek marzyli: duże okna, które wpuszczały poranne słońce, rozległy ogród z ogromnymi dębami i schody, które spiralnie wznosiły się w taki sposób, że Emma zapierała dech w piersiach.

Dom miał historię, charakter i urok – wszystko, co wyobrażali sobie, szukając swojego wymarzonego miejsca.

Mieszkali w małym mieszkaniu przez lata, oszczędzając każdą złotówkę, aby pewnego dnia mieć własny dom.

Teraz, w końcu, znaleźli go.

Dom był wystawiony na sprzedaż w cenie znacznie poniżej jego wartości, a po kilku tygodniach rozmów i negocjacji, zamknęli transakcję.

Czuli, że zaczyna się nowy rozdział ich życia.

Przeprowadzka do domu była przytłaczająca, oczywiście – było tyle do rozpakowania, tyle detali do załatwienia.

Ale Emma i James byli zdeterminowani, aby uczynić go swoim.

Pokoje były pełne potencjału, a oni spędzali godziny na wyborze kolorów farb i mebli.

Oboje wyobrażali sobie rodzinne spotkania, przytulne wieczory przy kominku i długie lata letnie w ogrodzie.

Nie minęło dużo czasu od ich przeprowadzki, a zaczęli zauważać drobne rzeczy – dziwne szczegóły, które sprawiły, że zaczęli zastanawiać się nad przeszłością domu.

Ściany skrzypiały o dziwnych porach, a drzwi nie zawsze pasowały idealnie.

W jednej z szafek odkryli stary zestaw antycznych mebli pokrytych kurzem, które wyglądały, jakby zostały porzucone na dziesięciolecia.

Jednak najbardziej dziwaczne odkrycie miało miejsce pewnego deszczowego wieczoru, kiedy James pracował na strychu.

Był tam, porządkując pudełka ze starymi książkami i papierami, które pozostawili poprzedni właściciele, kiedy coś przykuło jego uwagę – małe, niemal ukryte drzwi w tylnej części strychu.

Były stare, z łuszczącą się farbą i ozdobnym mosiężnym uchwytem.

Na początku pomyślał, że to kolejna szafka na przechowywanie, ale kiedy próbował je otworzyć, zorientował się, że są zamknięte.

„Emma, chodź tu!” – zawołał James, a jego głos brzmiał pełen ciekawości.

Emma pobiegła na górę, aby do niego dołączyć, i razem zbadali drzwi.

Nie wyglądały, jakby pasowały do domu.

To były małe, wąskie drzwi, ukryte za stertą pudeł, i wydawały się nie na miejscu pośród starych drewnianych belek i pokrytych kurzem mebli.

Po kilku minutach próbowania różnych kluczy, w końcu udało im się je otworzyć.

To, co znaleźli w środku, było zupełnie inne, niż się spodziewali.

Pokój był mały, słabo oświetlony przez jedno, brudne okno na końcu.

Powietrze wewnątrz było gęste od kurzu i lekko czuć było pleśń, jakby pomieszczenie było nietknięte przez lata – może nawet dłużej.

Ściany były ozdobione starymi portretami, ale nie były to zwykłe zdjęcia rodzinne, które można by spodziewać się w takim domu.

Były dziwne i niepokojące, przedstawiające mężczyzn i kobiety w staromodnych strojach z zimnymi, nieruchomymi oczami.

Byli to wyraźnie przodkowie rodziny, która tu mieszkała, ale coś w wyrazach ich twarzy wydawało się nie tak.

James wszedł ostrożnie, przesuwając rękę po zakurzonych meblach.

Na środku stało stare drewniane biurko, otoczone półkami pełnymi staro wyglądających książek.

Na biurku leżał skórzany dziennik, którego kartki były pożółkłe od czasu.

Kiedy Emma podeszła bliżej, poczuła niewytłumaczalne dreszcze przebiegające po jej ciele.

„Co to wszystko?” – szepnęła, choć jej głos drżał, jakby już znała odpowiedź.

James wziął dziennik i przewrócił kartki.

Jego oczy poszerzyły się, kiedy zaczął czytać na głos.

„‘Ostatnia wola i testament Jonathana Blackwooda, datowany na 14 października 1895 roku.’”

Nazwisko Blackwood wywołało dreszcze na plecach Emmy.

Widziała je na kilku portretach na korytarzu.

Podeszła bliżej, przyciągnięta dziennikiem, i spojrzała przez ramię Jamesa, gdy czytał dalej.

Dziennik opisywał życie Jonathana Blackwooda, wpływowego mężczyzny w historii miasta.

Jednak im bardziej James czytał, tym mroczniejsza stawała się ta historia.

Jonathan Blackwood był bogatą i potężną postacią, ale jego droga na szczyt wiązała się z dziwnymi plotkami.

Zgodnie z dziennikiem, rodzina Blackwood była znana z bezwzględnych praktyk biznesowych, a także z udziału w tajemniczych rytuałach i okultystycznych działalnościach.

Pałac, jak się wydaje, był miejscem, gdzie odbywały się dziwne zgromadzenia – zgromadzenia związane z ukrytymi pokojami, tajemniczymi symbolami i niepokojącą obsesją na punkcie nieśmiertelności.

James czytał dalej, jego głos ledwie był słyszalny.

„Wierzył, że wykonując pewne rytuały, może żyć wiecznie.

Ukrył swoje sekrety w tym pokoju, czekając na właściwy moment, by je przekazać.”

Serce Emmy przyspieszyło.

Nie mogła uwierzyć w to, co słyszała.

Zawsze kochała historię, ale to było coś zupełnie innego.

Jakby pałac krył resztki czegoś złowrogiego, a im więcej odkrywali, tym bardziej czuli, że dotykają czegoś, co zostało zakopane z jakiegoś powodu.

Dziennik wspominał także o istnieniu ukrytej skrytki pod domem – miejscu, w którym Blackwood podobno przechowywał bezcenne artefakty i dokumenty związane z jego mrocznymi dążeniami.

Jednak lokalizacja skrytki była jedynie ogólnie opisana w dzienniku, a poszukiwania jej prowadziłyby Emmę i Jamesa na niebezpieczną ścieżkę.

„Musimy opuścić ten pokój” – powiedziała Emma, a jej głos drżał.

„To za dużo. Coś tu jest nie tak.”

Ale James nie mógł się jeszcze zdecydować na odejście.

Był zdeterminowany, aby odkryć prawdę, zrozumieć pełną historię domu, który właśnie kupili.

Kontynuował przeszukiwanie biurka i półek, znajdując kolejne dzienniki i stare listy.

Wkrótce stało się jasne, że rodzina Blackwood zniknęła w tajemniczych okolicznościach, a ich bogactwo i władza zniknęły wraz z nimi.

Kiedy Emma stała w progu pokoju, zrozumiała, że kupili nie tylko dom – kupili kawałek mrocznej historii, który czekał na odkrycie.

Ale z każdym sekretem, który odkrywali, czuli się uwięzieni w opowieści, która była znacznie większa i bardziej niebezpieczna, niż mogli sobie wyobrazić.

To nie był tylko dom, który miał przeszłość – to była rodzina Blackwood, a ich sekrety miały sposób na to, by pozostawać w ukryciu, nawet po tylu latach.

Bewerten Sie den Artikel
Mit Freunden teilen