Facet, który chciał mnie mieć jako plan rezerwowy—aż wzięłam swoją zemstę!

LUDZIE

Zawsze uważałam się za kobietę, która potrafi czytać ludzi.

Nie dawałam się łatwo oszukać i nigdy nie wkładałam swojego serca w coś, co nie było tego warte.

Ale potem był Jason.

Jason Matthews.

Wysoki, przystojny, naturalnie czarujący.

Typ faceta, który sprawiał, że każdy czuł się najważniejszą osobą w pokoju, szczególnie gdy był w pobliżu.

Poznałam go podczas drugiego roku studiów.

Był pewny siebie, magnetyczny, a jego obecność sprawiała, że czułam się, jakbym znała go od zawsze.

Przez jakiś czas wszystko wydawało się idealne.

Pytał o mój dzień, komplementował mój styl, pamiętał drobne szczegóły o mnie, na które nikt inny nie zwracał uwagi.

Zaczęliśmy spotykać się częściej, a wkrótce stało się jasne, że jesteśmy czymś więcej niż tylko przyjaciółmi.

Ale było coś, co mnie niepokoiło.

Coś, co było nie tak.

Jason nie był typem faceta, który przedstawiałby mnie swoim znajomym.

Kiedy wychodziliśmy, zawsze dbał o to, żebyśmy trzymali się z dala od swojej paczki.

Zawsze wymyślał wymówki, dlaczego nie mogłam poznać jego rodziny—zawsze „za bardzo zajęty” lub „nie ten moment.”

Na początku myślałam, że to tylko jego sposób na bycie prywatnym.

Ale głęboko w sercu czułam, że kryje się za tym coś więcej.

A potem znalazłam wiadomości.

Była to piątkowa noc, kiedy zauważyłam telefon Jasona na kanapie obok mnie.

Przewijałam swój Instagram, kiedy jego telefon zadzwonił, a ja zobaczyłam wiadomość od osoby, której nie znałam.

Na początku nie zwróciłam na to uwagi—dopóki nie zobaczyłam podglądu.

To było zdjęcie.

Jej.

Kobiety, której nigdy wcześniej nie widziałam, patrzącej na niego z uśmiechem, którego nigdy nie widziałam na jego twarzy skierowanym do mnie.

Opis brzmiał: „Nie mogę się doczekać, żeby cię zobaczyć jutro wieczorem. Liczę na ciebie, żeby to było wyjątkowe. ;)”

Moje serce opadło do żołądka.

Wzięłam jego telefon, zawahałam się, a potem otworzyłam całą rozmowę.

I oto była prawda.

Jason spotykał się z kimś innym—tym „kimś innym”, który już stał się głównym wydarzeniem w jego życiu.

On bawił się z nami obiema. Ona była jego pierwszym wyborem, a ja byłam planem rezerwowym, bezpieczną opcją, gdy ona nie była dostępna.

Ale byłam zbyt oślepiona jego czarem, żeby to zauważyć, aż było prawie za późno.

Moja złość wzrosła, ale byłam wystarczająco mądra, żeby nie skonfrontować się z nim od razu.

Zamiast tego postanowiłam poczekać, aż on zrobi swój ruch.

Wysłał mi wiadomość tej samej nocy, przepraszając za „zajętość” i pytając, czy chcę wyjść na kolację.

Prawie słyszałam tę wyuczoną przeprosinę w jego wiadomości.

Zamiast reagować, po prostu napisałam: „Jestem dzisiaj zajęta, ale porozmawiamy jutro.”

Miałam plan i zamierzałam sprawić, by żałował każdej chwili, w której traktował mnie jak opcję numer dwa.

Następnego dnia zachowywałam się całkowicie normalnie.

Pozwoliłam Jasonowi myśleć, że wszystko jest w porządku.

Przyszedł wieczorem, spodziewając się, że wrócimy do tego, co było wcześniej.

Kiedy wszedł, siedziałam przy kuchennym blacie, przewijając telefon, jakby nic się nie działo.

„Cześć,” powiedział, siadając obok mnie i całując mnie w policzek.

„Przepraszam za zeszłą noc, wiesz, jak to jest z pracą. Ale pomyślałem, że—”

Zanim zdążył skończyć, podniosłam wzrok z telefonu i pokazałam mu ekran.

„Chcesz mi to wyjaśnić?”

Jego twarz zbledła, gdy rozpoznał zdjęcie.

Jego uśmiech zniknął całkowicie.

„Cassidy, ja—”

„Zachowaj to,” przerwałam mu, wstając.

„Nie jestem planem rezerwowym, Jason. Nie jestem twoją drugą opcją. I nie będę twoją zastępczą, podczas gdy czekasz na coś ‘lepszego.’”

Jason wstał, zmieszany.

„Cassidy, to nie tak, jak myślisz. Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić—”

„Nie kłam mi,” powiedziałam zimno.

„Bawiłeś się z nami obiema, myślałeś, że nie odkryję prawdy.

Cóż, teraz nauczysz się, co się dzieje, gdy traktujesz ludzi, jakby byli wymiennymi.”

Jason zaczął jąkać się, ale nie byłam zainteresowana jego dalszymi wymówkami.

Zamiast tego poszłam do drzwi, otworzyłam je i gestem wskazałam mu, żeby wyszedł.

„Masz rację,” powiedziałam, moja odpowiedź była stanowcza.

„To nigdy nie była dla ciebie prawdziwa relacja. To był tylko gra. Ale zgadnij co, Jason? Skończyłam grać.”

Minął tydzień, a Jason nie przestawał wysyłać mi wiadomości, prosząc o szansę na wyjaśnienia.

Ale nie odpowiedziałam.

Nie byłam mu nic winna.

Nie był moim księciem z bajki.

Był kłamcą, a ja miałam dość.

A potem dostałam wiadomość od niej.

„Cześć, to Sarah. Myślę, że powinnaś wiedzieć—Jason teraz spotyka się z kimś innym.

Opowiadał mi o tobie, ale nie wiedziałam, że grał z nami obiema.

Przepraszam.”

To było jakby wszechświat dał mi ostatni kawałek układanki, którego nie potrzebowałam, ale i tak go wzięłam.

Uśmiechnęłam się do mojego telefonu, czując małą, skrzywioną satysfakcję.

Jason nie tylko tracił mnie—tracił wszystko.

Czego się nauczyłam:

Niektórzy ludzie myślą, że mogą traktować innych jak plan rezerwowy, jakby byli tylko wypełnieniem czasu, dopóki nie znajdzie się coś „lepszego.”

Ale oto prawda: nikt nie jest planem rezerwowym.

Jesteś wart więcej niż okruchy, które ktoś ci rzuca, kiedy jego „pierwszy wybór” nie wypali.

A kiedy staniesz w obronie siebie, kiedy przestaniesz grać według ich zasad i zaczniesz grać według swoich, oni zrozumieją, jak bardzo się pomylili.

Jason nauczył się tego w najtrudniejszy sposób.

Bewerten Sie den Artikel
Mit Freunden teilen