Noc Przed Naszym Ślubem, Mój Narzeczony Wysłał Mi Bukiet z Notką, Która Mówiła „Nie Chcę”…

LUDZIE

Noc przed moim ślubem, Mark wysłał mi ogromny bukiet róż. Romantyczne, prawda?

Przynajmniej tak myślałam—dopóki nie przeczytałam dołączonej notki.

W wieku 35 lat, Mark był moim światem przez ostatnie sześć lat.

Poznaliśmy się przez wspólnych znajomych, zakochaliśmy się i zbudowaliśmy związek, który uważałam za istniejący tylko w bajkach.

Nie był najbardziej romantycznym facetem, ale był godny zaufania, stabilny i wszystkim, czego myślałam, że chcę.

Planowaliśmy nasze wesele od ponad roku, a wszystko wydawało się idealne.

Tamtej nocy byłam w hotelu z druhnami, robiąc zwykłą przedślubną rutynę—śmiejąc się, pijąc wino i omawiając szczegóły na ostatnią chwilę.

Ekscytacja była namacalna. Potem, około 22:00, ktoś zapukał do drzwi.

To był pracownik hotelu z bukietem—czerwonym, świeżym i pachnącym.

„Wygląda na to, że ktoś łamie zasady o braku kontaktu przed ślubem!” zażartowała moja druhna, Kelly.

Zaśmiałam się, czując rosnące uczucie. To nie było jak Mark, ale może był sentymentalny.

Gdy sięgnęłam po notkę, spodziewając się czegoś słodkiego, jak „Nie mogę się doczekać, żeby się z tobą ożenić”, to, co znalazłam, zaparło mi dech.

Notka mówiła po prostu: „Nie chcę.”

Zamroziło mnie. Pokój zatonął w ciszy, podczas gdy moje serce przyspieszyło.

Kelly zabrała notkę z mojej ręki, z wyrazem zmieszania na twarzy. „Co to znaczy? ‘Nie chcę’?”

Ogarnął mnie paniczny strach. Wzięłam telefon, zadzwoniłam do Marka, ale nie było odpowiedzi.

Próbowałam ponownie. I ponownie. Skrzynka głosowa. Zaczęłam wysyłać wiadomości, moje serce biło jak szalone.

Coś było nie tak. To nie była żart.

O północy byłam już na skraju załamania.

Moje druhny próbowały mnie uspokoić, rzucając dzikie teorie—może to pomyłka, może to żart.

Ale kto zrobiłby taki żart w noc przed moim ślubem?

„Muszę go zobaczyć,” powiedziałam, zakładając bluzę. Kelly wzięła swoją torebkę, nalegając, żeby pojechała ze mną.

Pojechałyśmy do mieszkania Marka w prawie całkowitej ciszy, moja głowa pełna przerażających myśli.

Co jeśli on odwołuje ślub? Co jeśli w ogóle nie ma go w domu?

Ale jego samochód stał przed budynkiem, co wzbudziło we mnie równocześnie ulgę i przerażenie. Zaczęłam walić w drzwi.

Gdy w końcu się otworzyły, Mark stał tam, senne i zdezorientowane.

„Carly? Co ty tutaj robisz?” zapytał, zerkając na zegarek.

Jego brat, Eric, stał za nim, równie zdziwiony.

Wsadziłam notkę Markowi przed oczy. „Co to jest?!” Moje głos drżał od gniewu i bólu.

Mark wziął notkę, jego twarz marszczyła się z konsternacji.

„Czekaj, co? Nie wysłałem tego, Carly. Nie mam pojęcia, co to jest.”

Eric zrobił krok do przodu, próbując zrozumieć sytuację. „Co się dzieje?”

Kelly wkroczyła do rozmowy, jej głos ostry. „Ktoś wysłał jej kwiaty z notką, która mówi ‘Nie chcę’.

W noc przed ślubem. Jaki to chory żart?”

Mark spojrzał na mnie, szeroko otwartymi oczami. „Carly, przysięgam, że nie wysłałem żadnych kwiatów. Nie wiem, co się dzieje.”

Patrzyłam na niego, szukając jakiegokolwiek śladu oszustwa na jego twarzy, ale widziałam tylko zdezorientowanie.

Eric zasugerował, że to może być okrutny żart, ale kto zrobiłby coś takiego nam?

Kelly namówiła mnie, żebym poszła, mówiąc, że rozwiążemy to rano.

Niechętnie zgodziłam się.

Następnego ranka, po tym jak moje druhny poszły na śniadanie, pozostałam w pokoju, próbując przetrawić wszystko.

Potem znów zapukano do drzwi.

Ku mojemu zaskoczeniu, był to Eric.

„Eric? Co ty tutaj robisz?”

Wyglądał na niezręcznego, z rękami wciśniętymi głęboko w kieszenie.

„Carly, muszę ci coś powiedzieć,” powiedział cicho, unikając mojego wzroku.

Poczułam nagły strach. „Co się stało?”

„Wysłałem te kwiaty,” przyznał.

Na moment po prostu na niego patrzyłam, oszołomiona. „Ty… co? Dlaczego?”

Westchnął, opierając się o framugę drzwi.

„Bo, Carly… jestem w tobie zakochany. Kocham cię od lat.”

Moja głowa kręciła się. To nie mogło się dziać.

„Eric, jesteś moim przyszłym szwagrem! Zdajesz sobie sprawę, co mówisz?”

Wyglądał na nieszczęśliwego. „Wiem, wiem. Ale nie mogłem dalej udawać.

Myślałem, że jeśli zobaczysz, że Mark nie jest dla ciebie odpowiedni, może… może zauważysz mnie.”

Czułam się, jakbym została uderzona. „Więc myślałeś, że zrujnowanie mojego ślubu to sposób, żeby to osiągnąć?

Wysłałeś mi ten bil

ét, żeby sprawić, żebym zaczęła wątpić we wszystko?!”

„Przepraszam,” wyszeptał, wyglądając na pokonanego.

„Wiem, że to było złe. Po prostu… nie mogłem już tego dłużej ukrywać.”

Moje ręce drżały z gniewu. „Musisz odejść. Teraz.”

Eric zawahał się, ale w końcu skinął głową i opuścił pokój.

Stałam tam oszołomiona. Jak miałam powiedzieć Markowi, że jego własny brat próbował sabotować nasz ślub?

Ale ukrycie tego przed nim nie było opcją.

Kiedy Mark przyjechał, aby mnie zabrać na ceremonię, pociągnęłam go na bok i opowiedziałam mu wszystko. Jego twarz ściemniała z wściekłości.

„Eric zrobił co?” krzyknął.

Mark wybiegł z hotelu, udając się prosto do miejsca, gdzie czekał Eric. Bez wahania, Mark skonfrontował go.

„Nie jesteś tu mile widziany. Nie przyjdziesz na ten ślub, a jeśli spróbujesz czegoś podobnego w przyszłości, na zawsze będziesz poza moim życiem.”

Eric, blady i wstrząsnięty, próbował się tłumaczyć, ale Mark nie chciał słuchać.

Odwrócił się i odszedł, zostawiając Erica za sobą.

Pomimo wszystkiego, Mark i ja przeszliśmy przez ślub, i był on piękny.

Ale kiedy składałam przysięgi, nie mogłam przestać myśleć o tym, jak blisko byłam utraty wszystkiego.

Po ceremonii, Mark przyciągnął mnie do siebie, jego głos był stabilny.

„Przeszliśmy przez to. I nic—nikt—nigdy więcej nas nie rozdzieli.”

Bewerten Sie den Artikel
Mit Freunden teilen